Edyta Górniak i Dariusz Krupa posłali Allanka do szkoły - ZDJĘCIA+VIDEO!

2010-09-02 10:35

Pierwszy dzień września przywitał najmłodszych pluchą i silnym wiatrem. Dla sześciolatków to kiepski początek przygody z edukacją. Ale Allanek (6 l.) cieszył się z pierwszego dnia w szkole. Bo znów miał oboje rodziców przy sobie.

Opieka nad Allanem - na mocy umowy zawartej pomiędzy Edytą Górniak (38 l.) i Dariuszem Krupą (34 l.) - w tym waż-nym dla każdego dziecka dniu przypadła tacie. Kiedy muzyk ok. godz. 10 zajechał z synem swoim luksusowym lexusem pod -szkołę w warszawskim Ursusie, od godziny czekała już na nich Edyta. Piosenkarkę na miejsce przywiózł jej przyjaciel, prawnik Piotr Schramm. Nie podwiózł jej jednak pod same drzwi. By nie wzbudzać sensacji, swojego range rovera zatrzymał 300 metrów od bramy. Pod drzwi szkoły Edyta podjechała z koleżanką.

Kiedy w końcu zjawił się tata z Allanem, cała trójka zniknęła za drzwiami elitarnej szkoły. Tak swoją edukację rozpoczął najbardziej rozpoznawalny 6-latek w Polsce.

Patrz też: Dariusz Krupa wytatuował sobie synka na ręce (ZDJĘCIA!)

- Przeżywam to, że mój syn idzie już do zerówki i będzie się przygotowywał do tego, żeby zostać uczniem. To dla mnie bardzo ważne wydarzenie - mówi Edyta Górniak w rozmowie z "Super Expressem". - O szkole rozmawiałam z Allankiem, gdy był jeszcze w przedszkolu. Wtedy jednak czasami pozwalaliśmy sobie na małe wagary.

1 września to był wyjątkowy dzień dla matki i syna.

- Ale teraz mu wytłumaczyłam, że w szkole jest trochę inaczej, każdy musi być obowiązkowy już od najmłodszych lat - opowiada Edyta. - Powiedziałam mu, że każdy ma swoje obowiązki: mama idzie do pracy, Allan idzie do szkoły - dodaje piosenkarka.

Edyta wie, że syn cieszy się z tego, że został prawdziwym uczniem. - Nie boi się, jest ciekawy, chłonny wiedzy, potrzebuje bodźców - stwierdza artystka. - Myślę, że spodoba mu się w szkole - dodała zatroskana mama.

A jak tata chłopca przeżywa pierwszy dzień szkoły syna?

Przeczytaj koniecznie: Syn pogodził Edytę Górniak i Dariusza Krupę

- Jestem bardzo dumny, ale i też trochę boję się - wyznaje Dariusz Krupa. - W końcu to nowe miejsce, nowi ludzie, pewnie minie trochę czasu, zanim do tego przywyknie, ale jestem dobrej myśli - dodał podekscytowany tata.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki